Alcaraz, świętujący 5 lat od swojego pierwszego meczu ATP: "Od tamtej pory to było spełnienie marzeń".

Misja Carlosa Alcaraza w Doha została wykonana. W swoim pierwszym meczu w katarskim turnieju, rozstawiony z numerem 1 zawodnik był naciskany przez Marina Cilica, ale ostatecznie zdołał wygrać mecz w dwóch setach (6-4, 6-4), w meczu, w którym musiał ciężko pracować, aby wygrać w dwóch setach.
W swoim przedostatnim gemie serwisowym, przy stanie 4-3 dla Cilica, Alcaraz musiał uratować trzy break pointy, aby uniemożliwić Chorwatowi serwowanie w celu wygrania drugiego seta, a następnie ponownie musiał uratować break pointa, gdy serwował, aby wygrać mecz.
Chwilę po zwycięstwie Alcaraz wyszedł na kort, aby opowiedzieć o swoich pierwszych wrażeniach z meczu.
"Jestem naprawdę zadowolony, że udało mi się wygrać tego gema serwisowego (przy stanie 4-3 w drugim secie) i dać sobie szansę na utrzymanie się w secie.
Marin jest świetnym zawodnikiem, który wywiera na tobie dużą presję, gdy serwujesz. Zawsze bardzo dobrze returnuje.
Cieszę się, że zachowałam spokój, wróciłam do rutyny i wykonałam kilka dobrych uderzeń. Cieszę się, że wygrałam w dwóch setach.
To prawda, że jutro (18 lutego) minie pięć lat od mojego pierwszego meczu w tourze (w Rio w 2020 roku przeciwko Albertowi Ramosowi-Viñolasowi, zwycięstwo 7-6, 4-6, 7-6).
Droga, którą przebyłem od tego czasu, była jak marzenie. Musiałem zmierzyć się z kilkoma skomplikowanymi momentami. Ale od tego pierwszego zwycięstwa wszystko, co osiągnąłem, było marzeniem.
Zostałem numerem 1 na świecie, wygrałem Wielkiego Szlema, nie mogłem sobie wymarzyć niczego lepszego" - zapewnia.