Alcaraz w ostatniej szesnastce bez chwili wahania
Obrońca tytułu kontynuuje swoją passę. Carlos Alcaraz, który był nieobecny na kortach od czasu porażki w Miami (pokonany przez Grigora Dimitrowa 6-2, 6-4), kontynuuje swój powrót. Po imponującym zwycięstwie nad Aleksandrem Szewczenką w piątek (6-2, 6-1), Hiszpan nie miał problemów z pokonaniem Thiago Seybotha Wilda w niedzielę (6-3, 6-3 w 1 godzinę i 15 minut).
Nie grając w swoim najlepszym stylu, "Carlito" uraczył madrycką publiczność kilkoma wspaniałymi uderzeniami. Po przeciętnym początku meczu, obrońca tytułu w końcu się rozkręcił i pokonał bezradnego Seybotha Wilda. Dzięki bardzo solidnemu występowi (19 winnerów, 7 niewymuszonych błędów), Alcaraz awansował do ostatniej 16. rundy.
We wtorek spotka się z zawodnikiem, z którym grał i którego pokonał w finale w zeszłym roku: Janem-Lennardem Struffem. Będący w formie Niemiec z pewnością będzie pierwszym sprawdzianem dla światowego numeru 3. Jeśli dotrze do ćwierćfinału, Hiszpan może wykorzystać okazję do wyrównania rekordu kolejnych zwycięstw w Madrycie, który do tej pory należał do Rafaela Nadala (14).