Alcaraz po swoim zwycięstwie w Barcelonie: „Nie czułem się w najlepszej formie”
Carlos Alcaraz odniósł zwycięstwo we wtorek przeciwko Ethanowi Quinnowi w swoim pierwszym meczu na turnieju w Barcelonie.
Zaledwie 48 godzin po finale w Monte Carlo, Hiszpan miał bardzo mało czasu na adaptację do zmiany pomiędzy Monte Carlo a Barceloną.
Na konferencji po meczu podzielił się swoimi odczuciami: „Myślę, że to był trochę skomplikowany mecz.
Pierwsze sety na początku każdego turnieju są trudne, a dostosowanie się do innych warunków w tak krótkim czasie jest trochę trudne.
Granie w Barcelonie jest dla mnie wyjątkowe i szczególne. Pomimo trudnych momentów, kiedy nie czułem się w najlepszej formie, dobrze się bawiłem.
To mecz, który wygrałem, choć nie zagrałem wyjątkowego tenisa, ale mam nadzieję poprawić się w kolejnej rundzie.
Prawie każdy turniej jest inny. Nawet jeśli piłki są te same, warunki na korcie zmieniają się radykalnie. Tutaj na przykład piłka staje się większa i trudniej ją poruszyć.
Jest więcej mączki, co sprawia wrażenie, że nawierzchnia jest wolniejsza. Struny są inne, zawodnicy nowi, każdy naciąga rakietę inaczej.
Dostosowanie się do tego wszystkiego w mniej niż jeden dzień jest skomplikowane, dlatego uważam, że trzeba za wszelką cenę wygrywać pierwsze mecze, aby dalej się adaptować i zrozumieć aktualne warunki.
Po Monte Carlo, mając tak mało czasu na ponowne skupienie się i dawanie z siebie wszystkiego tutaj… to też bywa trudne.”
Alcaraz zmierzy się w czwartek z Laslo Djere w drugiej rundzie.
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem