Alcaraz nie ukrywa swoich ambicji: "Zawsze chciałem być jednym z najlepszych graczy na świecie".
W wieku zaledwie 21 lat Carlos Alcaraz jest ambitnym człowiekiem. Wygrał już US Open (2022) i Wimbledon (2023), a w najbliższą niedzielę ma szansę zdobyć swój trzeci tytuł Wielkiego Szlema na Roland Garros.
Po bardzo dobrym turnieju do tytułu brakuje mu już tylko jednego meczu. Przed starciem z Alexandrem Zverevem (4. i zwycięzca w Rzymie przed Paryżem) w finale, "Carlito" nie ukrywał swojego pragnienia. Młody Hiszpan jest zdeterminowany, aby zapisać się w historii swojego sportu.
To właśnie wyjaśnił na konferencji prasowej. Chciałem wpisać się na listę hiszpańskich zawodników, którzy wygrali ten turniej. To nie tylko Rafa. Ferrero, Moya, Costa, wielu hiszpańskich graczy, legend naszego sportu, którzy wygrali tutaj turniej.
Naprawdę chcę umieścić swoje nazwisko na tej liście. Bicie nowych rekordów jest dla mnie wielkim celem. Zawsze chciałem być jednym z najlepszych graczy na świecie. Jeśli chcę być jednym z najlepszych graczy na świecie, muszę być dobrym graczem na wszystkich nawierzchniach, tak jak Roger (Federer), Novak (Djokovic), Rafa, Murray. Najlepsi gracze na świecie odnieśli sukces na wszystkich nawierzchniach".