Tenis traci jedną ze swoich legend: "Prawdziwy klejnot".
We wtorek nasz sport stracił jednego ze swoich historycznych przedstawicieli, gdy zmarł Neale Fraser, trzykrotny mistrz Major, zdobywca 200 tytułów singlowych i kapitan Australii w Pucharze Davisa przez 23 lata (1970-1993).
Wkrótce po ogłoszeniu tej wiadomości, jeden z jego rodaków, legendarny Rod Laver, złożył hołd graczowi i człowiekowi, którego znał bardzo dobrze: "Z głębokim smutkiem dowiedziałem się o śmierci mojego drogiego przyjaciela i kolegi z lewej ręki, Neale'a Frasera. Był prawdziwym klejnotem w złotej erze australijskich legend tenisa - niesamowitym numerem jeden na świecie, mistrzem Wielkiego Szlema i ikoną Pucharu Davisa.
Neale pokonał mnie w dwóch głównych finałach, popychając mnie do stania się lepszym graczem. Moje najgłębsze kondolencje dla Thei i dalszej rodziny Neale'a. Będzie mi ciebie bardzo brakowało, kolego. Spoczywaj w pokoju."