Zverev po raz kolejny rzuca okiem na ATP: "Pod koniec dnia nie chodzi o odpoczynek"
Alexander Zverev z pewnością nie lubi nowego formatu Masters 1000. Światowy numer 5, członek Rady Graczy ATP, znów dał o sobie znać po Rzymie. Po porażce w Madrycie wyjaśnił, że zmiana formatu Masters 1000 z 7 do 12 dni faworyzuje niżej notowanych graczy, ale na konferencji prasowej upierał się przy swoim.
Na marginesie swojego pierwszego meczu w Rzymie, przeciwko Aleksandarowi Vukicowi (70. miejsce na świecie), Niemiec wypowiedział się na temat zmiany formatu zainicjowanej przez ATP. Dwutygodniowe turnieje Masters 1000 są doskonałe dla graczy zajmujących miejsca między 50 a 100 na świecie, ponieważ mają teraz szansę na udział w głównym losowaniu (które teraz liczy 96 graczy zamiast 56). Ale nie dotyczy to 10 najlepszych graczy. [Mówi się, że nie trzeba grać codziennie. Koniec końców, to nie jest odpoczynek. Odpoczynek oznacza spędzanie czasu w domu, spanie we własnym łóżku, spędzanie czasu z rodziną, psami, dziećmi. Jeśli jesteś z dala od domu przez jeden dzień pomiędzy dwoma meczami, to nie jest odpoczynek. Jeśli zajdziesz daleko w zawodach, jeśli spróbujesz dotrzeć do półfinału lub finału każdego wydarzenia, jesteś poza domem znacznie dłużej i musisz pracować znacznie ciężej". (komentarze przekazane przez L'Equipe).
Zapytany o falę wycofań od Madrytu, niemiecki mistrz ponownie wziął ATP na celownik, mówiąc, że sezon trwa zbyt długo (obecnie 11 miesięcy): 11-miesięczny sezon, jak ma to miejsce obecnie, nie pozwala nam wystarczająco się zregenerować. To za mało czasu, by odpocząć. Nie jest to też wystarczająco dużo czasu, by przygotować ciało fizycznie. [...] W przygotowaniu fizycznym nie chodzi o ilość treningów na korcie czy liczbę rozegranych meczów. Tak naprawdę chodzi o ilość pracy wykonywanej poza boiskiem, na siłowni lub na bieżni lekkoatletycznej... której nie możesz wykonać w trakcie sezonu".